Nowy Jork bardziej niż bohaterowie Allena kochają już tylko ich psychoanalitycy.

Tak jak ktoś tu napisał: forma (zdjęcia) przede wszystkim, potem dialogi, a historia mocno taka se... Ulubiony cytat? "Jestem przeciwny życiu pozamałżeńskiemu, ludzie powinni wiązać się na całe życie, jak gołębie czy katolicy":-) Oprócz tego, jak to się często zdarza u Allena, o naziolach i żydach.

Szczerze powiem, że wolę Allena w nowszym repertuarze. Sen Kasandry czy Scoop to dla mnie dużo lepsze niż właśnie Manhattan. Ten jest trochę nudnawy i ciągnie się. No i mało zabawny- a szkoda. Ale warto było, choćby dla trzech malutkich scen z Meryl Streep. One były najzabawniejsze.

Wiem, że dla wielu to "Annie Hall" jest jego opus magnum, ale gdybym JA miał wybrać swój ulubiony, to byłby to "Manhattan". Powód: co u dużo mówić! Zdjęcia, muzyka, dialogi czy aktorstwo mówią same za siebie!

Pamiętam moje pierwsze spotkanie z tym filmem, znajomy starał się nam przybliżyć twórczość Wood Allena postanowił wyświetlić nam właśnie Manhattan jako najlepszą prezentacje twórczości tego reżysera, wówczas po około 30 minutach wyłączyliśmy uważając go za strasznie nudny film. Po pewnym czasie oglądnęłam go i...

Sukces i żywotność „Manhattanu” polegają na tym, że Allen w prosty sposób mówi o sprawach uniwersalnych: nieustannym poszukiwaniu idealnego partnera, alienacji w wielkim mieście, wypaleniu się nudną pracą. Na dodatek mamy wspaniałe zdjęcia Nowego Yorku i dobrze dopasowaną muzykę. Można nawet zaryzykować stwierdzenie,...

Jako ogromna fanka twórczości Allena jestem pod wrażeniem, dla mnie mistrzostwo, perełka twórczości, polecam z
czystym sercem, Elokwentnie i z humorem do samego końca, uwielbiam. No i przepiękna Meryl Streep.

To najlepszy film Allena. Żaden mu nie dorówna, a scena gdy Allen i Keaton oglądają Golden
Gate - wspaniała bez dwóch zdań.

Szukam utworu, ktory lecial jak woody allen i diane keaton byli w kinie razem z jego przyjeciolmi?

uwielbiam ich! duet marzeń nie tylko w tym filmie! ich rozmowy i interakcja są fantastyczne!

Film pełen jest wysublimowanych rozmów oraz kontrowersyjnych komentarzy czynionych
przez samego mistrza. Manhattan jest całkowitym wyznaniem miłości Woody`ego Allena do
Nowego Jorku. Czarno-białe obrazy, muzyka Gershwina, bliskie najazdy kamery sprawiają,
że oglądając ma się wrażenie, że jest się w centrum...

"Manhattan" to najlepszy film Allena jaki widziałem, a przynajmniej najmocniej do mnie przemówił. Typowy dla jego wczesnej twórzczości bohater, zakompeksiony i neurotyczny, i jego perypetie w Nowym Jorku. Ale fabuła, choć świetna, to nie jest jeszcze największy atut tego filmu.

Należy pamiętać, że Allen był wielkim...

dzis w nocy o godz 3:45 na zone europa mozna obejrzec Manhattan:)

filmy allena trzeba lubić...inaczej to strata czasu.
tak to jest, że widziałem już 4 jego produkcje i nie mam zamiaru nawet dać się namówić na
kolejną.
jego dzieła trzeba po prostu trawić.

Wow dawno nie widziałam tak..rozgadanego filmu:) Ogólnie nie wniósł nic do mojego życia (tak
tak wiem,filmy Allena są o żwykłym życiu bla bla) zero akcji tu było. I denerwowała mnie postać
Keaton.
Fakt że kilka razy się zaśmiałam więc dam mu 5/10 + za NY jako tło więc 6/10 :)

Oglądając ten film, odniosłam wrażenie jakbym ogladała prequel Annie Hall, ze względu na duet Keaton-Allen, ich potyczki słowne, no i postaci, które odgrywają. A przecież Manhattan Allen zrobiił później...no nic, widocznie wiedziony sukcesem artystycznym po Annie Hall, chciał kontynuować tą historie...albo opowiedzieć...

i nie wiem, czy ta niska ocena jest spowodowana, że to dziełeczko jest kiepskie, czy nie
miałem po prostu na nie humoru - po prostu spałem na tym filmie, choć mnie ciekawił.
Dziwne uczucie. Chyba po prostu forma mi nie odpowiadała.

Jak kiedyś wrócę do Niego po latach to najwyżej zmienię ocenę. ;)

Miłujesz się w weltschmerzu, ale nie jesteś emo? Indie też nie jesteś, chociaż kupujesz koszulki z filmowymi nadrukami? Jeśli odpowiedziałeś twierdząco na dwa pierwsze pytania, powinieneś poważnie się zastanowić nad CHATEM FILMWEB.

Z pewnością masz ochotę posiedzieć z psami baskerville'ów, porozmawiać o ontologii i...

dobry film, Woody Allen tym razem w bardzo dobrej formie, rewelacyjne jak zwykle dialogi; dobra gra aktorska; przyjemnie się ogląda
Moja ocena: 7/10